Młodzieży Spotkania Muzealne

28 maja br. młodzież z grup ”Fantazja”, „3D” i „Cudawianki” oraz pracowni Tęczowa Malarnia działających w Młodzieżowym Domu Kultury w Biłgoraju wybrała się na jednodniową wycieczkę do Krakowa. Kierunek nieprzypadkowy, gdyż to w tym królewskim mieście można wciąż odkrywać sztukę , poznawać dziedzictwo kulturowe. Wyjazd to nie tylko edukacja to także, a może przede wszystkim okazja do wspólnego spędzenia czasu, integracja i nawiązywanie koleżeńskich więzi.

Kolejny wyjazd do Krakowa, kolejne miejsca do zobaczenia, kolejni artyści i ich dzieła … Każda wycieczka zorganizowana w ramach zajęć prowadzonych przez nauczycielki plastyki w MDK w Biłgoraju to odkrywanie czegoś nowego. Tym razem Anna Świca i Irena Oręziak-Kupczak zabrały swoich wychowanków z pracowni plastycznych do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK i Domu Jana Matejki, który jest oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie.

Postacią spinającą niejako całość pobytu w Krakowie stała się postać Jana Matejki. Można być zaskoczonym, ale to właśnie Jan Matejko jest patronem Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, w którym nie znajdziemy ani dzieł samego mistrza, ani jego uczniów.

Jedzenie w sztuce

Młodzież z grup ”Fantazja”, „3D” i „Cudawianki” oraz pracowni Tęczowa Malarnia dzięki wspaniałej edukatorce muzealnej zapoznała się z jedną z wystaw pt. „Jedzenie w sztuce”. Temat wydawałoby się prozaiczny, i nie pozwalający na rozwinięcie artystycznych skrzydeł, okazał się pełen niespodzianek dla młodego odbiorcy. Na ekspozycji prezentowane są prace wykonane w różnych mediach, takich jak malarstwo, fotografia, wideo, obiekt i instalacja. Wystawa to refleksja i konfrontacja artystyczna wielu wybitnych twórców na egzystencjalny temat jedzenia, żywności, szeroko rozumianego konsumpcjonizmu, postaw społecznych, tradycji kulturowych. To również wyjątkowa lekcja patrzenia i rozumienia sztuki współczesnej. Podopieczni Anny Świcy i Ireny Oręziak-Kupczak mieli okazję wejść w świat sztuki i innego spojrzenia na swoją osobę poprzez udział w zajęciach edukacyjnych pt. „Uczuciowy autoportret”. Motywem przewodnim zajęć było zagadnienie portretu. Na przykładzie prac z Kolekcji MOCAK-u uczestnicy warsztatów stworzyli autoportrety przedstawiające ich cechy, emocje i myśli. Lekcja miała na celu poszerzenie definicji portretu i autoportretu o przedstawienia metaforyczne, odwołujące się do przeżyć wewnętrznych autora. Z talerzyków i kolorowych papierów powstały zaskakujące i oryginalne dzieła. Młodzi twórcy w dojrzały sposób wypowiadali się na temat swoich prac.

Muzeum Dom Jana Matejki

Na drugim biegunie krakowskiej wycieczki było muzeum poświęcone jednemu z najbardziej znanych dziewiętnastowiecznych artystów – Janowi Matejce. Muzeum, znajdujące się przy ulicy Floriańskiej, zostało stworzone jako pierwsze muzeum biograficzne w miejscu życia artysty. Biografia rodzinna i artystyczna Jana Matejki była przedmiotem opowieści pani przewodnik.

Dla młodych ludzi stał się przez to nie tylko posągową postacią znaną z chociażby z obrazów „Bitwa pod Grunwaldem”, „Hołd pruski”, „Rejtan”, czy „Kościuszko pod Racławicami”, ale też człowiekiem wielkiego talentu, pracowitości, mądrości, wielkiego patrioty i nauczyciela. Artysta, jako wieloletni profesor Szkoły Sztuk Pięknych działającej w Krakowie, wykształcił liczne grono wybitnych twórców.

Podczas zwiedzania pomieszczeń domowych, salonu, pracowni, gdzie rodziły się szkice do wielkich dzieł, poznajemy go także jako męża i ojca rodziny. Nie bez powodu żona i dzieci wielokrotnie były przedstawiane w obrazach. Chociażby przepiękne anioły na ścianach kościoła Mariackiego są ukazane z twarzami dzieci artysty.

Zwieńczeniem wizyty w Krakowie było krótkie spojrzenie na wspaniały kościół, bazylikę Mariacką, w której oprócz ołtarza Wita Stwosza można podziwiać wystój malarski. To tu, ze swoimi uczniami Józefem Mehofferem i Stanisławem Wyspiańskim, Jan Matejko stworzył wspaniałe polichromie.

Każdy z uczestników wycieczki wyjechał z Krakowa z nowymi doświadczeniami, wiedzą, a przede wszystkim wspomnieniami, które pozwolą wracać tam jeszcze niejeden raz.

Anna M. Świca

***

Fotorelacja