Start |  Kontakt |  Pomoc
     O MDK |  Aktualności |  Nasze grupy |  Oferta |  Osiągnięcia |  Pobierz |  Prasa o nas |  Linki
   

 

 
 
 
  strona główna
   

 

 

STANISŁAW WYSPIAŃSKI. PASTELE
ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
13.03. - 24.04.2009 r.
Galeria Młodzieżowego Domu Kultury w Biłgoraju

SM, AŚ, 16.03.2009r.



W dniach 13 marca - 24 kwietnia 2009 roku w galerii Młodzieżowego Domu Kultury w Biłgoraju można oglądać wystawę kilkunastu prac Stanisława Wyspiańskiego. Będą to pastele ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie.



Fotoreportaż z wernisażu




 przeczytaj również >> Wyspiański w Biłgoraju
 /NOWA Gazeta Biłgorajska nr 11 (360) 2009



Stanisław Wyspiański najwybitniejszy, wszechstronny twórca okresu Młodej Polski był artystą na miarę mistrzów renesansu. Malarz, poeta, dramaturg, scenograf i grafik - został w każdej z tych dziedzin uznany za nowatora.


Pierwsze próby pastelowe Wyspiańskiego pochodzą z lat 1890-1894, kiedy to artysta przebywał w Paryżu. W tym czasie technika pasteli była bardzo popularna wśród twórców takiej miary jak Degas, Toulouse-Lautrec, czy Gauguin, którego Wyspiański znał osobiście. Walory techniki pastelowej odpowiadały celom artystycznym Wyspiańskiego, który chciał jak najszybciej „zanotować” kłębiące się w jego wyobraźni obrazy.



Ta niewielka ekspozycja w naszej placówce jest tylko cząstką, tego co zrobił dla sztuki polskiej Wyspiański. Mamy niezwykłą okazję zapoznania się bezpośrednio z kunsztem malowanych pastelami przez niego prac. Najbardziej wzruszające są portrety dzieci artysty i żony Teofili, którzy byli portretowani można powiedzieć ciągle, o każdej porze dnia.


Portret Helenki, pełny dziecięcego czaru portret córeczki, o niesfornie układających się włosach, z lekko otwartymi ustami, czy Macierzyństwo - intymna chwila karmienia skupiająca uwagę dzieci a nam pozwalająca wejść w prywatny, pilnie strzeżony świat artysty.


Obejrzeć można także kilka prac z dużego cyklu pejzaży zatytułowanego Widok z okna pracowni na Kopiec Kościuszki. Pastele te powstawały, kiedy to artysta był już złożony nieuleczalną chorobą, a prace powstawały rękami usztywnionymi deszczułkami. To wówczas miał powiedzieć: Zgodziłbym się cierpieć jeszcze dziesięć razy więcej, gdybym tylko mógł malować”. Pejzaże malowane były w różnych porach dnia jesienią i zimą 1904 roku i wiosną 1905 roku. W pastelach tych Wyspiański osiągnął ekspresyjne efekty barwne i świetlne, w zależności od pory roku ukazując krajobraz pełen słońca, przesłonięty zadymką, lub pogrążony w poszarzałych barwach jesieni. Pod względem artystycznym i formalnym można je porównać do cyklu widoków „Góry Saint Victoire” Paula Cezanne'a, czy „Katedry w Rouen” Claude'a Moneta.


Stanisław Wyspiański malował także portrety ludzi ze środowiska inteligencji krakowskiej (Portret Heleny Bornetowej, Portret doktora Jana Raczyńskiego), oraz własne autoportrety. My mamy okazję popatrzeć między innymi na Autoportret artysty z żoną, w którym przedstawił siebie i żonę w tradycyjnych strojach okolic Krakowa.


Uzupełnieniem wystawy jest film dotyczący prac artysty w Domu Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego. W tym budynku Stanisław Wyspiański stworzył i w pełni zrealizował wystrój wnętrz. Najbardziej charakterystyczne i znane elementy to: balustrada schodów z motywem liści i kwiatów kasztanowca, centralny witraż przedstawiający Apolla - opiekuna sztuki, także sztuki lekarskiej. Jest to personifikacja układu heliocentrycznego Kopernika. Ponadto artysta był twórcą motywów stylizowanych kwiatów we fryzach podsufitowych biblioteki, głównego korytarza i sali posiedzeń, kilimach, portierach, żyrandolach i kinkietach. Całości dopełniały meble wykonane według jego projektu. Były one bardzo nietypowe. Słuchacze wykładów w Domu Lekarskim narzekali, że fotele są niewygodne. „To są fotele do siedzenia, nie do spania” - odpowiedział Wyspiański.


Wyspiański umierając miał 38 lat. Pozostawił po sobie ogromną spuściznę artystyczną, którą można by obdzielić kilka artystycznych życiorysów. Przez wielu sobie współczesnych niedoceniany a i dziś Polacy znają tylko część jego dokonań. Warto więc przyjść do galerii MDK, by chociaż przez chwilę popatrzeć na sztukę wielkiego formatu.


Serdeczne i szczególne podziękowania pragnę złożyć pani Zofii Gołubiew dyrektorowi Muzeum Narodowego w Krakowie za nieodpłatne użyczenie kolekcji, mojemu bratu Markowi Świcy - dyrektorowi ds. Naukowych i Zbiorów MNK, pani Renacie Socha - Dyrektorowi MDK oraz wszystkim osobom życzliwym, bez których to przedsięwzięcie nie mogłoby być zrealizowane.


Anna Świca - kurator wystawy



 do góry
   O Placówce |  Aktualności |  Oferta MDK |  Do pobrania |  Kontakt top ^
 Copyright 2002-2009 MDK Biłgoraj